Burza
Jak z potopu wody zalały okolice
a na niebie
ciężkie jak z ołowiu
i czarne jak bezgwiezdna noc
z zakrytym księżycem w nowiu
burzowe chmury
pocięte przez błyskawice
w ciemnościach
jakby kończył się ten świat
albo zstąpił
na samo dno skalistego jaru
jeszcze jeden piorun
uderzył w ziemię przeoraną
nad tym wszystkim zaś szalał wiatr
rozpędził deszcz i pognał w pole
a wciąż grzmiało niczym kanonadą
nad ranem ucichło
zamilkło wszystko dookoła
przemoczone trawy teraz
bezbronne się kładą
uginając się od ciężaru
milionów kropel
czekają jak na zbawienie
na słońce
bo miało być gorąco
a pod mokrą wierzbą płaczącą
liśćmi jak zielonymi łzami
opuszczone
połamane parasole
Komentarze (31)
znaczy po wierzbą pochowali się ludzie przed deszczem
( połamane parasole)
Burza groźba jest
P.S.
Punkt - jak zawsze.
Witaj,
dziękuję za miły komentarz.
Podoba mi się Twój opis przyrody z tytułem burzy.
Refleksja z metaforami małości człowieka w porównaniu
z naturą.
I to oczekiwanie...
Serdecznie pozdrawiam.
Miłego dnia.
Ciekawy opis burzy.
pada - źle, susza - jeszcze gorzej...jeszcze się taki
nie narodził, który by wszystkim dogodził ;) Dla
przyrody i ludzi deszcz jest zbawieniem podczas gdy
upał niszczy urodzaje. Serdecznie pozdrawiam.
Dopóki jest burza zmartwienia mnie dręczą.
a kuku
a ty kiedy coś napiszesz ?
nie lubię burz zwłaszcza teraźniejszych:) witaj
Maćku:)
SKŁADNIA - j. polski -zasady.
Czytać, czytać i czytać a potem pisać.
Ładnie namalowana słowem burza. Pozdrawiam :)
Sugestywnie:)
pozdrawiam:)
ja też Wandziu nie lubię burz
Bardzo obrazowy wiersz Nie przepadam za burzą Na
wolnej przstrzeni boję się jej panicznie
Pozdrawiam serdecznie Maćku :)
Macieju bardzo obrazowo , płynnie - dobry przekaz ,
ślicznie pozdrawiam
Wczorajszy dzień nie należał do najbezpieczniejszych.