BURZA
Huraganem powiało
drży cała okolica
a przestrzeń poszarzałą
rozdarła błyskawica.
Potworne grzmoty w gniewie
echo podwaja o skały
a szczyt w ogromnej ulewie
zatopił się cały.
Zapieniły się potoki
groza w sercach ludzi
gdy pioruny górskie stoki
próbują obudzić.
Dudnią beczki nieba skrajem
jakby... rzucane z rozmachu
a zegarom się wydaje,
że dzień skurczył się ze strachu.
... i nagle... jak zza kurtyny
słońce rozbłysło w kałuży
dymią zamglone kotliny
Koniec burzy.
Komentarze (54)
Bardzo realistycznie burza opisana, brr bardzo się jej
boję, ale najpiękniejsze jej zakończenie to słonko po
burzy. Wiersz bardzo ciekawy.
Dobrze opisanne odgłosy burzy i ładne zakończenie
składają się na śliczny wiersz o sile natury.
piekny opis zjawiska przyrody i jego interpretacja:)
ciekawy wiersz, chcialoby sie czytac dalej, a tu
''koniec burzy'':D fajnie napisane, lubie Twoja
poezje.
Plusik dałam już wcześniej- dzisiaj (piątek 6 lipca)
gratulacje za Dziennik Zachodni!
Pieknie,czytalam ,czytalam i poprostu
caly obraz czarnego ,wzburzonego nieba
przed oczami mialam.Wiersz pasuje jak do codziennych
widoczkow za oknem!Zimno ,deszczowo,poproatu lipiec i
wakacje!
uwielbiam burzę...zjawisko natury które fascynuje mnie
za każdym razem...pięknie opisałaś
Wiersz wciąga w wir czytania... burza... pięknie
opisana... mocno i "konsekwentnie" naprawdę ładnie;)
Ten wiersz przyprawia o dreszcze. Początek
wstrząsający ale koniec jest zdumiewająco
optymistyczny.
Jesteś wspaniałą malarką piórem. Burza żywcem wyjęta z
przed dwóch dni w moim mieście.
A jeśli spojrzeć na ten wiersz ze stromy metafory to
można sobie wyobrazić rodzinną kłótnię – (awers
i rewers) Ciekawa treść wiersza i czyta się bardzo
płynnie.
grzmi i błyska się,drzewa niemiłosiernie uginają się
pod ciężarem wiatru...taki obraz mam przed oczyma...i
gdzieś na koncu dopiero słońce...jak w Twoim wierszu
w burzy widać potęgę i naszą niemoc...lubię takie
ekstrema;) a najbardziej to SŁOŃCĘ po;))
Wspaniale oddany obraz burzy... Tak jakbym ją
widziała... Wspaniale
Zła pogoda a potem słoneczko.Rozumiem to przesłanie
jako wlaśnie porównanie stanu pogody do naszego
życia.Pięknie napisane - ekpresja wiersza dopada
czytelnika...
rzygać sie chce od tego włazenia bez wazeliny
Burza w Twoim wierszu i u mnie za oknem...i tak w
jedno się zlewają...i razem są piękne...