BURZA
Huraganem powiało
drży cała okolica
a przestrzeń poszarzałą
rozdarła błyskawica.
Potworne grzmoty w gniewie
echo podwaja o skały
a szczyt w ogromnej ulewie
zatopił się cały.
Zapieniły się potoki
groza w sercach ludzi
gdy pioruny górskie stoki
próbują obudzić.
Dudnią beczki nieba skrajem
jakby... rzucane z rozmachu
a zegarom się wydaje,
że dzień skurczył się ze strachu.
... i nagle... jak zza kurtyny
słońce rozbłysło w kałuży
dymią zamglone kotliny
Koniec burzy.
Komentarze (54)
Niespotykane słownictwo i porównania... po prostu
piekne strofy....
Anno tak realistycznie i obrazowo opisałaś tą burzę w
górach,że wywołałaś wspomnienia przeżytej przeze mnie
wichury w Zakopanem.Niesamowite przeżycie i ta moc
żywiołu:)Pięknie to przedstawiłaś w swoim wierszu:)
Dzięki Anno za ten pełen ekspresji wiersz. Dokładnie
tak było w maju, gdy zdobywałam Kasprowy Wierch. Burza
zaskoczyła nas przed szczytem. A po 20 min. było jak w
Twojej ostatniej zwrotce. Dzięki Tobie wróciły piękne
wspomnienia
nic a nic nie przestraszyłam się Twojej wyraziście
opisanej burzy - ja uwielbiam burze, gdy jestem
schowana za szybą :)
nieposkromione burzowe niebo , swietnie opisane,
obrazowo .
Pięknie opisałas to zjawisko atmosferyczne,,,dokładnie
tak jak wczoraj u nas po południu...też dudniły beczki
skrajem nieba
Bardzo ladnie opisany wierszem obraz burzy Dobry
wiersz
Tak jak w życiu. Wszystko się zmienia z dnia nadzień,
a potem znów wychodzi słońce. Bardzo ładny opis burzy.
Te nieokiełznane żywioły! Wczoraj niejednemu we znaki
się dawały i już wiersz na bieżąco się wyłonił z burz
i mgieł. Trzymasz rękę /a właściwie pióro / na pulsie.