BURZA
Huraganem powiało
drży cała okolica
a przestrzeń poszarzałą
rozdarła błyskawica.
Potworne grzmoty w gniewie
echo podwaja o skały
a szczyt w ogromnej ulewie
zatopił się cały.
Zapieniły się potoki
groza w sercach ludzi
gdy pioruny górskie stoki
próbują obudzić.
Dudnią beczki nieba skrajem
jakby... rzucane z rozmachu
a zegarom się wydaje,
że dzień skurczył się ze strachu.
... i nagle... jak zza kurtyny
słońce rozbłysło w kałuży
dymią zamglone kotliny
Koniec burzy.
Komentarze (54)
Piekna twoja burza...taka prawdziwa czasami az serce
scisnelo jak oczyma wyobrazni slyszalam te grzmoty
Realistycznie opisana burza, z tym wszystkim, co ze
soba przynosi.
Grzmoty, ulewa, błyskawice.
Spodobał mi się bardzo ten wiersz. Brawo zdolna anno.
by dobre wiersze czytać nie będę juz się burzy bała,
tak pięknie o niej autorka napisała.
Od dziecka boję się burzy ,zwłaszcza ,gdy jestem w
górach .Musimy się chyba przyzwyczaić do częstych
odwiedzin grzmotów i błyskawic w związku z anomaliami
pogody.Czytając wiersz przeżywalam po raz kolejny
burzę,odetchnęłam z ulgą po ostatniej
linijce.Obrazowy,bardzo "burzowy"..:))
Czytając widziałam te grzmoty i widziałam
błyskawice...tak prawdziwie opisałaś to zjawisko...
Życzę Ci długich lat w szczęściu na serio.
..nieraz na wędrówce w Tatrach,spotykały mnie takie
niespodzianki...czasem mokły obok mnie stoki,srebrzyły
się iskierkami słońca krople..cudowne zderzenie granic
żywiołów.Las w deszczu jest muzyką duszy...śpiewa
każdy listek...widzisz jak wpłynął na mnie ten twój
wiersz..powstał mój wierszyk...
bardzo twórcza inspiracja i bardzo twórcze wykonanie
jak bym tam był, czyta się przyjemnie i rytmicznie
tylko brać przykład
Widziałem to na własne oczy czytając Twój wiersz i nic
mi sie nie oberwało. :-)) Super.
Burza jest niesamowita - pioruny, grzmoty, ten zapach,
muzyka deszczu na dachu, a wszystko otacza taka magia,
jakby ktoś to zaczarował, jakby to co się działo
kazało nam się oderwać i patrzeć w niebo i patrzeć w
siebie i za...:P Twój wiersz jak dla mnie temu nie
podołał, nie poczułem niezwykłości - szkoda, słabo.
Boje sie burzy, tej prawdziwej i tej zyciowej. Dobrze,
kiedy jest juz po burzy. I kiedy spokoj zapanuje. Ale
czasem burza jest konieczna, aby po niej jasne slonce
zaswiecilo...
Dużą ekspresja wiersza.Czytając- zdawało mi sie że
jestem w oku tego cyklonu burzowego.Potrafisz porwać
czytelnika piórem...
Ładnie i obrazowo opisałaś przebieg burzy. Forma i
rymy pasują i współgraja z wierszem. "...a po burzy
nadejdzie słońce.."
W przyrodzie jest tyle piękna... i Ty umiesz je
uchwycić. Lubię takie wiersze :)
ciekawie namalowana błyskawica.....i ulewa jak się po
niej anno miewasz ??
Lubię obrazy burzy ... wiersz na tak choć mogło być
jeszcze więcej grozy, piękne zakończenie ... słońce w
kałuży i dymiące kotliny ... kto nie widział gór latem
po ulewie nie zrozumie jaki to magiczny widok