Burza z kartką
Biała kartka nadpisana ciut naddarta
Śladem czasu dziś i wczoraj zabrudzona
Wciąż wichurą myśli wszystkie zwiewa
W krwi przyspiesza co jej pozostało
W dół powoli krokiem chwiejnym
Dokąd nie wie ale płynie
Kilka pięter zapomnianych
Gdzie niebiańscy wysłannicy odpuścili sobie
modły
Bóg zapomniał o swych obowiązkach
Gdy już pisać od nowa nie potrzeba
Gdy co stworzył zmazać można
Kto posadzi okrucieństwo gdy coś istnieć
nie powinno
Idąc z parą czarnej ciszy
Choć tu tyle burz już za mną
Bóg oddaje jej za darmo
To co duszą miał nazywać
Biała kartka tak zgnieciona gdzieś
rzucona
Szkic niepełny niewyględny
Bo gdzieś na świata początku
Coś nie wyszło znów artyście
Tak więc burza tańczy wokół
Znam na pamięć jej konty
W prawo strachem zagrzmi ziemia
W lewo pustka pachnie niebo
Niech tam ktoś na górze zgłosi
Że im niebo dziś wyblakło
Komentarze (3)
Zabawy niektóre są nieodpowiednie, złe a nawet
śmiertelne.
Oby zapisane było tylko to, co dobro przyniesie.
Tak człowiek bawi się z wolną wolą, z której jest
dumny i patrzy na niebo, aby go poprawiało. Nie może
być jednocześnie i to i to.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
życie to taka kartka papieru i w dużej mierze od nas
zależy jak ją zapiszemy i jak o nią dbamy.