Burzliwe życie Ady 21
Dziś nasi południowi sąsiedzi
Pojechała Ada do Pragi
Do jakiegoś strasznego łamagi.
Gdy się okazało,
Że ma forsy mało
Prosił, czy by nie można za dragi.
Raz sklepikarz jeden w Popradzie
Chciał się kochać z Adą na ladzie,
Raptem klient wpada,
Mówi "Jedna Ada",
Bierze Adę i zapłatę kładzie.
Wylądował pod Nachodem
W piątek latający spodek.
Mieli marsjanie
Z Adą spotkanie.
Odlecieli chyba w środę.
Gościł Adę dżokej w Pardubicach.
Ruch wstrzymano na wszystkich ulicach,
A Adzie dżokej
Rzekł: "Jesteś? O.K.,
Ale gdzie jest moja szlafmyca?"
Kiedy Ada była w Moście
Przyszli do niej dziwni goście.
Jeden mówił: "Baba
Musi dać mi rabat,
Bom hotelarz i własną mam pościel."
Komentarze (26)
Wspaniały to cyklu takiej nietuzinkowa erotyki.
Uśmiechnąłeś Jastrzu!
Z Ady wielka podróżniczka :)
Fajne limeryki :)
Fajne, pomysłowe limeryki, pozdrawiam Michale.
Super!
Super!
Dobre ironiczne limeryki. Pozdrawiam
Ciekawe historie.;)
Pozdrawiam.
Świetne limeryki... pozdrawiam ciepło Michale:)
Przystojny Zdenek raz nad Wełtawą,
oddawał często się tam zabawom.
Szczególnie zaś pewnej Adzie,
stawiał lody w czekoladzie.
Uczyła bowiem tańców go z wprawą.
"Powalił" mnie drugi :))
Pozdrawiam, Michale :) B.G.
Ada, to nie wypada, tak być nie może. Trudna rada...
:)
Okropnie niegrzeczne limeryki.
Z uśmiechem
Pozdrawia :)
Na przywitanie miło i z uśmiechem ...
Dobre rano, panie jastrz. Wszehno w waszych limerykach
funguje:). Ciao.
a dyć to a Adzie poezyja wielka
limeryczna tu każda literka
warunki spełnione
i wszyćko spienione
pewnie w ruch pójdzie szabelka