By ociekać szczęściem...
***
Drzewa wyciągneły w górę
pokrzywione ramiona.
Mgła pozostała pusta-
-niezapisana słowami.
Krople wody
nieodprowadzonego serca
wchłoneły liście.
W podarunku łza
abys wiedział, jak wrócić
do źródła.
Wiatr połamał gałęzie.
Mgła opadła na samo dno
n a d z i e i.
Zdradziła mnie tesknota
bo kropelka przeciekła przez palce
n i e z a u w a ż o n a.
***
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.