***Być jak ptak***
Chcę się wzbić jak ptak w przestworza
O niczym nie myśleć,
Podziwiać piękne morza
Chcę lecieć, być wolny, nieograniczony
Chcę być wyzwolony
Wzbić się ponad góry
Szybować, oglądać chmury
Może to dziecinne i żałosne
Ale to ptak wygląda pięknie
O słońca zachodzie
On czuje wolność,
On czuje swobodę,
Nic nie stanowi dla niego przeszkody
Leci tak pięknie tak niewinnie
Leci; ma cel?...
Nikt tego nie wie...
Lecz po co mu cel
On się niczym nie martwi
A ja słaby człowiek
Mogę marzyć o jego drodze
Mogę marzyć, bo to pozostało
Lecz tego jest czasami za mało
Mogę marzyć, podziwiać go w locie
Mogę mu zrobić zdjęcie w przelocie
Mogę go skrzywdzić
Lecz po co?...
On taki niewinny
I w letni czerwcowy wieczór
Tak dumam i myślę o życiu
O szczęściu, którego czasami brak
O radościach, rodzinie, przyjaciołach
O smutkach, przegranych i klęskach
O życiu przez duże „Ż”
A kiedy i ono się skończy
Świat wciąż będzie taki uroczy
I ptak w obłokach zajaśni
Będzie leciał przez góry, morza, lasy
I znowu go ktoś zobaczy
Może ktoś taki jak ja
I pomarzy......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.