Był kiedyś taki dzień
Muskany dźwiękami codzienności
W ciemnym pokoju pośrodku niczego
W utkanym koszu przemyśleń i celów
Tkwię w centrum bierności i dziwności
Wsłuchując się hałas ciszy dnia
Zamykam oczy znudzone i zmęczone życiem
Zapadając w błogi sen spalam mosty
W towarzystwie szarości i mroku
Zaprzyjaźniając się z wyrokiem losu
Umykam przez palce czasu
autor
Piotr Reguła PAN NIKT
Dodano: 2008-11-22 11:33:23
Ten wiersz przeczytano 546 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Podoba mi sie ten " utkany kosz przemyśleń i celów",
coś o czymś ciągle myslimy , budujemy w myślach w
marzeniach w naszej szarej codzienności .
Wiersz, pisany melancholia. Czy warto palic mosty?
Wiem, chcesz wszystko wymazac z pamieci, ale to nie da
sie tak latwo, gdyby nasza pamien mogla nie
pamietac...Wiersz z dobra forma. Pozdrawiam.
Poczułam jakbym była i jakby mnie być nie miało?
Obecna i nieobecna zarazem :)
Był taki dzień - ciekawe czy będzie następny...
Wiele było takich dni... Szarych, codziennych ,
znudzonych, ale... skłaniających do zmian, spalania
mostów za sobą , chociaż.. los i tak zrobi co zechce.
-----> na TAK
Jakiś marazm i brak planów, może perspektyw, czas
przez palce ucieka, depresja chyba jesienna, podoba
mi się:)