Byłaś Mym Niebem
Dla Ciebie Kamilku...
Zobacz ile nieprzespanych nocy
Spójrz w moje zapłakane oczy
Brak mi Ciebie jednak życie dalej się
toczy,
Byłaś mym niebem, mym źródłem mocy,
Czy wszystko musiało tak szybko się
skończyć...?
Nie wiem...nie wiem co sądzić,
Jednak nigdy nie przestane w Ciebie wątpić,
Wracam myślami aż krew szybciej krąży,
Może nie byliśmy sobie pisani, ale lon nas
połączył więzami, uczucia chwilami
Wróć do mnie myślami...
Jeśli to czytasz... proszę o jedno...
Tych wspomnień nie odrzucaj,
Daj mi słowo...tak teraz i tutaj
Ja patrzę na Ciebie, spójrz i Ty na mnie,
To co czujesz do mnie powiedz mi to
wprost,
Prosze nie ukrywaj, bo tego nie znoszę,
Nikt chyba nie lubi kłamstwa w miłości
Zawsze wtedy ktoś mocno zazdrości
Ja jestem zazdrosny...
To jest normalne, bo chcę za Ciebie
cierpieć,
Razem z Tobą budzić się
Razem z tobą cieszyć się
Przy Tobie jestem całkiem inny człowiek,
Gdy Cię widzę nie zamykam powiek,
Chciałbym mieć przy sobie Ciebie
Aniołku,
Jak Cię nie ma to jestem w wielkim
dołku,
Jesteś głóną bohaterką moich snów,
Marzę tylko żeby spotkać Ciebie znów....
Kochać znaczy latać Kochać znaczy śnić Kochać znaczy cierpieć do końca swych dni
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.