Byle tylko spokój
Nikt mną nie kieruje,
ani nie prowadzi.
Wiem, co chcę, i czuję,
umiem sobie radzić.
Kryzys nas dotyczy,
mnie nic nie obchodzi.
Nie muszę z nim liczyć,
ani też mu szkodzić.
Byle tylko spokój,
byle tylko ciszę,
mieć w zasięgu wzroku,
więcej nie chcę słyszeć.
Nikt mnie docenia,
ani nie poważa.
Nie chcę tego zmieniać,
ani też obrażać.
Kryzys to jest wasze,
wcale nie jest moje.
Nic też nie grymaszę,
bo znam miejsce swoje.
Byle tylko spokój,
byle tylko ciszę,
mieć w zasięgu wzroku,
więcej nie chcę słyszeć.
Byle tylko spokój,
byle tylko snu czas.
I wyjść z tego mroku,
już ostatni raz...
Komentarze (3)
A kto ma poprawiać i naprawiać tego co się źle
dzieje i takie miernoty jakoś na tym wychodzą. Bardzo
trafne spostrzeżenie.
Z Góry przepraszam bo zapewne będziesz co nieco zły (a
może i dość sporo)na mnie że ośmieliłem się poprawić
Twój wiersz, choć właściwie nie mam do tego ani prawa
ani kwalifikacji. Po prostu nie chcę pisać o jakichś
średniówkach lub innych słowach które niewiele znaczą
ale po prostu przysiadłem i kilka słów zamieniłem
miejscami. Jeśli to Ci rzeczywiście nie pasuje i to
Cię dotyka to po prostu usuń mój wpis co wyraźnie
będzie mówiło że jestem u Ciebie osobą niepożądaną.
Wiersz ogólnie mi się podobał choć w kilku miejscach
zauważyłem pewne sprzeczności logiczne które wskazuję.
Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam.
Byle tylko spokój
Nikt mną nie kieruje,
ani nie prowadzi.
Wiem, co chcę, i czuję,
umiem sobie radzić.
Kryzys was dotyczy,
mnie nic nie obchodzi.
Nie chcę się z nim liczyć,
ani innym szkodzić.
Byle pieścić spokój,
i szlachetną ciszę,
mieć w zasięgu uszu,
i nic już nie słyszeć.
Nikt mnie docenia,
ani nie poważa.
Nie chcę tego zmieniać,
mnie to nie obraża.
"Kryzys", słowo wasze,
na pewno nie moje.
Nic już nie grymaszę,
bo znam miejsce swoje.
Pragnę kochać spokój,
z wskazaniem na ciszę,
mieć w zasięgu uszu,
i wrzawy nie słyszeć.
Byle tylko spokój,
harmonia i cisza.
Chcę wyjść z tego mroku,
by mnie nikt nie słyszał
Nie tak łatwo o spokój, kiedy wokół ważą się losy
świata...stan obecny wszystkich nas dotyczy i
wszystkich dotyka...pozdrawiam