Byś choćby nie wiem co zaczekała
łzy płyną nie zważając
na światło bo pomyślałem
przed chwilą co by się stało
gdyby dano mi całować cię
umierając
jak bardzo musiałabyś płakać
w ostatnich danych nam
objęciach z każdą sekundą
słabnących od upływu krwi
stygnących
widząc obok siebie anioły
proszące do tańca okalające
skrzydłami splecione ciała
nasze toczące smutny bój z
czasem
wyszeptałbym tchnieniem
ostatnim prośbę byś nie szła
dziś za mną byś poczekała gdyż
nie twoja lecz moja godzina
nastała
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.