Cena marzeń
Na ulicy świecą się światła burdeli
Oni obok siebie już zasneli
Kiedy dzień wstanie
On zapłaci jej na pożegnanie
Jak codzień do domu wróciła
Ta noc jak inne nic nie znaczyła
Przecież ma chłopaka i z nim spędza
chwile
To jego kocha i dla niego żyje
I tylko noc ją w dziwke zmienia
Taka już jest marzeń cena
Już wstydzić się tego przestała
Że swoje ciało innym sprzedała
autor
***patek***
Dodano: 2007-04-27 12:57:35
Ten wiersz przeczytano 663 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.