***/chciałbym zerwać te łańcuchy /
chciałbym zerwać te łańcuchy
stałego posłuszeństwa
i uciec od źródła mego przekleństwa
dość już się nasłuchałem ,
że to nie wypada, a tamtego nie mogę
mam już swoje lata, więc czas najwyższy
ruszyć własną drogę,
niech skrzydła w pełni nam wyrosną,
a nasze życie niech się stanie pełną i
szaloną wiosną.
Warszawa,16,07.2005
autor
Tomasz Rudnicki
Dodano: 2005-07-25 08:01:06
Ten wiersz przeczytano 583 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.