Chciałoby się...- czyli o braku...
Chciałoby się dziś napisać kilka słów.
Jeden morał, krótka refleksja-
obraz poezji i rzecz istotna!
Skleić jedno zdanie z drugim-
łącząc je w liryczną całość,
by wiersz powstał idealny-
ale weny dziś za mało!
Nie puka do drzwi, choć tak jej
nasłuchuję,
a myśli w mej głowie krążą,
ich skomplikowany obraz maluję.
Pragnę wtrącić jakieś środki:
czy to rymy,
czy to zwrotki.
I jeden paradoks, by lepiej się czytało
i gromadę epitetów,
by wiersz idealnie zrozumiano!
I wstawić cudne słowa-
nieznane dotąd nikomu.
I patrzeć, i podziwiać
dorobek swego utworu.
I wklejać kolejne związki,
alegorię, metafory...
Ach!
Chciałoby się napisać,
choć kawałek udanego utworu...
Interpretować każdą myśl,
personifikację, choć nawet antytezę...
ale dziś wena nie odwiedziła-
dziś pisać nie mogę!
Komentarze (3)
Napisałaś pięknie,w Tobie tkwi wena,pozdrawiem
Całkiem przyzwoity wiersz- a tyle narzekania...nie
rozumiem czasem kobiet...
no niestety i tak bywa:) ale wybrnęłaś:) pozdrawiam