Chimera
zimno. wyjałowiona ziemia rodzi kryształki
boi się światła, metafor bijących
pejczem
cięć. jak sączki wchodzą w głąb
rozszarpują trzewia /zalana maź wrzucona
w żar puchnie a zarazem pielęgnuje zapach
bólu/
zmruż oczy kochany: stworzymy wspólną
przestrzeń, to nic, że gdzieś na drzewach
krwawią liście (falują w jaskrawym blasku)
- jeszcze chwila
będziemy daleko - zanim otworzysz powieki
poczujesz słodkie ukojenie przedświtu
i to nie jest siódmy cud świata
czerń spleciona z czerwienią
https://youtu.be/uEkPi0xx4jM
Komentarze (18)
Jak zwykle mną zamotałaś...Ciężko za Tobą
nadążyć...Tak trzymaj!
pzdr
co za barwy wplecione jakby nadchodził koniec
Myślę, że czerń z czerwienia tworzą dopasowany duet :)
Pozdrawiam z podobaniem Ewo :)