Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Chłod nocy

Na szczycie katedr zabrzmiał dzwon
Krajobraz wykształcił wreszcie swój kształt
Hybryda róznych usmiechów patrzy z roznych stron
Inkwizycja wszechobecnego zła

W drzewa pniu szczelinie
Ptak młody wygląda z niepewnością
Popatrzy za daleko ,wypadnie i zginie
Oniesmielony tą Anioła wysokością

Te dwie błękitne planety
Przesłania szczyt góry najwyższej
Upomni się o swoje ten -pominięty
Którego spojrzenie planetą jest bliższe

Nadeszła noc ,skończyły się marzenia
Księzyc usypia dzieci swoje
Spiewając pieśń tą szlachetną na dowidzenia
Gdzie przegrane najważniejsze boje

Potargane wszystkie me sztandary -przegrałem
Uciec czy walczyć do końca
Walczyć sercem swoim czy tylko ciałem
W imie swiecącego słońca

Własnie spadł deszcz - łzy niebiańskie
Anioły lamentują nad losem zołnieży
Co na ziemii błąkają się jak by były bezpańskie
A przeciez zywot nie bedzie nowy,swierzy

chciałbym te wielkie góry zburzyć
Co dalszy świat mi zasłaniają
Niewinnymi lecz potęznymi płatkami rózy
Co bezbronnie umierają

Umiera nadzieja -tak istotny podarunek
Bez niej nie ma szansu zwycięzać
Bez niej nie ma sensu ratunek
Upadam ,odpowiedzialnośc jest za cięzka

Przybądz chociaż na chwile
Popatrz w moje zakrawione ślepnące oczy
Spójrz na pochodnię którą ugasiłem
Chłodem nocy

autor

TRUEposh

Dodano: 2004-06-26 13:49:02
Ten wiersz przeczytano 470 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Rymowany Klimat Romantyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »