Chłodem odgadnie
Chłodem odgadnie przyszłości
Kalendarze, kalendarze
Gorzkich dat, a sukienka
Jej koloru habrowego
Nie śmiał patrzeć
W te oczy powietrza wiew
Ino przed siebie gnał
Zawstydzony postacią Katarzyny
Oschłymi gestami zaszczuła
Księży z tutejszej wsi
Gasły oddechy kobył
Gdy słowami warczała
Burzyła bieliznę źrenic
Bab panoszących się
Ulicami, co runęły
Na sam zapach jej głów
Nie zwykłeś patrzeć jej
Głęboko w oczy, przeklinając
Każdy gest, więc czy ona
Czy ty - puchu marny
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.