Chora miłość
Zamknąłeś przede mną bramę serca,
do której tak namiętnie pukałam...
Odepchnąłeś me uczucie,
którym Cię obdarowałam...
Porzuciłeś myśl bycia ze mną,
kiedy Cię potrzebowałam.
Wbiłeś sztylet w moją duszę,
kiesy z cierpienia konałam,
Lecz ja sie nigdy nie poddałam,
Walczyłam dzielnie, jako rycerz w boju.
Przebiłam pancerz goryczy i
nienawiści...oblewający Twoją jaźń.
Zrozumiałam, że...Ty nie jestes nic
wart,
Kochając Ciebie, zniszczyłabym siebie,
Więc porzuciłam złudne nadzieje,
które kąsały jak węże...
Wpluwając we mnie Twój jad.
Odeszłam z honorem w morze łez....
I odpłynęłam statkiem zapomnienia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.