/Choroba ciała i duszy/
„W kleszczach cierpienia się
panoszę,
o łaskę zbawienia cichym szeptem proszę,
gdzie jesteś gdy potrzeba?
Obiecałeś mi kawałek nieba,
Już nie daje sobie rady,
Doprowadzam do zagłady,
Czemu ja? Za co kara,
Pragnę cofnąć wskazówki zegara,
Niech przeszłość powróci ,
Zrywając z mojej twarzy wszelkie smutku
nuty,
nie potrafię tego zatrzymać,
daje sie jej w kleszczach trzymać,
bierna, głupia i bez siły,
daje jej przyzwolenie z poczuciem winy,
Kto mnie wybawi gdy Ciebie brakuję,
Za grzechy swoje odpokutuję,
Jestem u kresu wytrzymałości,
W mojej duszy cierpienie gości,
W każdy kawałek mojego istnienia,
Wdarła się ONA cząstka wyniszczenia,
Pozostaję w pustce własnego wyboru?,
Umieram przegrałam, niepotrzebna
nikomu”
...walczmy o siebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.