Chrypa
Chrypa
A nie grypa mnie męczy.
Nie jest źle,
Ale jak dużo mówię
To wtedy grouluję.
Dziś nawet wykład z fizy,
Który miałem jak
Zeszłego tygodnia prowadzić odwołałem.
Mógłbym prowadzić,
Czemu nie,
Ale jakby z tego
Powstało jakieś powikłanie,
To co wtedy?
Wolałem zrezygnować
Niż w biedę się dostać.
autor
AMOR1988
Dodano: 2010-12-10 12:01:01
Ten wiersz przeczytano 517 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
A co z księdzem proboszczem ???????????
Ciii...,nie jest tak źle;) moze pujdziesz za mnie na
sprawdzian z chemii kosmetycznej,cio?Tam nie trzeba
mowic,ale teraz serialnie,dosc ciekawy wiersz,choc
odrobine ukrycia i tajemniczosci by sie przydalo,ale
wszystko zalezy od Ciebie.Pozdrawiam:)
E, czekałem na dalsze losy opętanego ,,księdza-złe
narzędzie" :)) Ale skoro growlujesz pan (choć jedynie
tymczasowo) - może warto założyć jakiś zespół
deathmetalowy? :))))))))) A co do tekstu- pamiętniczka
ciąg dlaszy, niestety. Ale przynajmniej jest zabawnie.