Chwile bezradności
Nie wszystko jest łatwe.
Ciężkie, ołowiane
chwile goryczy.
Ciche dni
- bardzo długie sekundy ciszy.
Nic nie jest proste
zakreślenie w charakterystyczności
bezbarwny głos skowronka
a w duszy wrzaski buntu.
Bunt! Bunt!
Umysł radzi jedno, dusza co innego.
To niewykonalne,
i tym razem się nie uda.
Na pewno, może...
A jednak. Kolejny cios.
Ja chyba już nie mogę.
Legnę na ziemię. Z uśmiechem.
Przecież nie mogę pokazać bólu..
nie rozumiesz,co oni by o mnie pomysleli?
Komentarze (2)
Bardzo mi się podoba.Na tak
Życie czasami rzuca nas na kolana lecz trzeba nauczyć
się z nich wstać.... bardzo ładny wiersz