Ci, więc niech już...
Krążą legendy, że nie zaczyna się zdania od więc...
Więc Ci, przezroczyści jak zazdrość,
Co ulatywać chwilom dają,
Ci, co pod dumą kryją słabość,
Wszechświata prawu urągając,
Ci, nie przestaną nigdy szukać,
Jeżeli w ogóle szukają,
Muszą zatrzymać się i słuchać,
Że w złym kierunku podążają.
Kreując się za błaznów zgrają,
Bo taką mamy rzeczywistość,
Nie doceniając, co już mają,
Życie biorą za oczywistość.
Wciąż omotani, nieświadomi,
Wpatrzeni gdzieś, gdzie chwila słodka,
Zastygli wszyscy w beznadziei,
Nigdy nie patrząc do środka.
Więc niech już pozostawią boleść,
I niech nie szydzą już z ukrycia,
Niech dadzą się nareszcie ponieść,
Cicho szemrzącym wodom życia.
Samotność im nie będzie pusta,
Kiedy z chaosu ciszę skradną,
Gdy od kłamania suche usta,
Chociaż na chwilę zwilżą prawdą.
Więc niechaj w głębię samych siebie,
Gdzie szczęście pragnie być odkryte,
Zanurzą się, gdy są w potrzebie,
Tam szczyty szczytów niezdobyte.
Tam niech zamilkną i zaślepną,
Niech błogość natchnie ich zachwytem,
Bo na każdego serca bramach,
Mapy do domu są wyryte.
Komentarze (8)
Świetne i refleksyjne, pozdrawiam :)
Dziękuję za czytanie i komentarze.
dobry refleksyjny przekaz - więc pisz warto było
przeczytać:-)
pozdrawiam
Więc powiem tak, musiałam kilka razy przeczytać by się
wgłębić w każdą refleksję, warto było, miłej niedzieli
:)
Podepnę się pod M.N.przyjemnie się przeczytało
Wiersz zgrabnie napisany i przeczytałem go z
przyjemnością, a wspomniane "więc' mi nie
przeszkadzało w odbiorze... pozdrawiam :)
Poczytaj sobie Konopnicką "Pana Balcera w Brazylii"
Zobaczysz, że można zaczynać od "więc".