Ciągła walka
Przewidywalnie
od lat
harmonię przerywa
głośny trzask
odbija się echem
o komory pustego serca
przedsionkami schodzi do krwi
kość z kości
gdy patrzę na ciebie
widzę tylko ciemność i
złowrogie oblicze
w którym odciskają się
moje rysy
dlatego nienawidzę
patrzeć w lustro
Komentarze (1)
w tym lustrze życia zamiast siebie- ciągle jego
widzisz.. i tę swoją ciemność, samotność i pustkę!