ciągle się gubię
niby to takie proste
wsiadasz do tego samego tramwaju
o tym samym numerze
– więc powinien być taki sam
a on jedzie gdzie indziej
jesteś zaskoczony
ale nie za bardzo
bo już ci się to kiedyś zdarzyło
i teraz nie wiesz co zrobić
jesteś obezwładniony
tą sytuacją
czas ucieka, bo o wyznaczonej
godzinie
powinieneś być w pracy
a ty siedzisz w wagonie
który ma wszystko w dupie
i szczerze mówiąc ty też
masz to w dupie
i nawet ciekawi cię
ten nowy kierunek
ale jesteś zaprogramowany
żeby dotrzeć
tam
gdzie musisz
więc wysiadasz
w jakimś lesie
i po omacku szukasz
z niego wyjścia
twój zegarek płonie na nadgarstku
jak korona cierniowa
chętnie byś go zdarł
ale nie masz władzy w drugiej ręce
wreszcie docierasz
spóźniony, ale tak.
kiedyś zgubiłam się
wracając do domu
może pomyliłam numer autobusu
było zimno i nie chciało mi się dłużej
czekać
rozsiadłam się wygodnie
zegarek drzemał na ręce
jak stary zmęczony kot
przez szyby nic nie było widać
tylko ciemność listopadowego miasta
ludzie wysiadali na jakichś przystankach
ja jechałam oddalając się od domu
za każdym razem gdy się gubię
a zdarza się to dosyć często
obojętne na jakiej trasie
to nigdy nie chcę wysiadać
nie dlatego
że jestem ciekawa nowej drogi
ale dlatego że nie chcę
tej którą znam
Komentarze (20)
Martuś smutny piękny wiersz i bardzo mi
bliski;)pozdrawiam cieplutko i posyłam uściski i
uśmiech;)
Naprawdę smutny...a ja utożsamiam się
peelką...Pozdrawiam ciepło :-)
Potrzebujesz przewodnika który zawsze cię znajdzie i
przeprowadzi przez piekło w spokojne miejsce.
Pozdrawiam.
Azsmarel.
Potrzebujesz przewodnika który zawsze cię znajdzie i
przeprowadzi przez piekło w spokojne miejsce.
Pozdrawiam.
Azsmarel.
mily:)))...do rzeczy: intrygujący i wymowny przekaz
smutnym wierszem, choć już jest znany tramwaj zwany
pożądaniem:) pozdrawiam Marta
Bardzo smutny a nawet dramatyczny wyźwiek w wierszu :(
Zycie nie zawsze jest teczowe a w tedy pragniemy sie
zatracić uciekjac w inny świat czasem wirtualny byle
mnie mysleć o tym co nas otacza co przeraża co boli
Tak bardzo pragniemy namalowac nowy pejzaż promiennego
życia
Pozdrawiam serdecznie Marto
Zyczę Peelce by wkońcu odnalazła swoją maleńką
szczęśliwą wyspę
i tęczową kredką namalowała swój upragniony pejząż
życia :)
Dzieki Marta za pomoc z tą plażą...
A nie myślała peelka, żeby zostać motorniczym? :)
Pozdrawiam z podobaniem Marto
Takie życie, to niestety dość naturalne.
Teraz też pewne myśli mi się kłębią i gubię się oraz
staram się nie wpaść w stare wahania emocji i strachu.
Pozdrawiam :)
N p, chciałam odpowiedzieć na Twojej stronie/profilu,
ale nie da się wejść, nie wiem o co chodzi, czy coś z
moim łączeniem, komp. jest nie tak?
A propo komentarza, ciekawa jestem o jakim filmie
myślisz... jest kilka takich... Powiedz mi co
zdradziłam)
Smutny życiowy wiersz
Pozdrawiam
Podoba się bardzo. Piękna metaforyka. :)
tramwaj też może być dobrym miejscem na zagubienie się
(w myślach), szczególnie gdy nie ma do czego wracać.
Pozwolę sobie za Krzemanką.
Pozdrawiam :)
Smutny przekaz. Dom powinien być miejscem, do którego
lubimy wracać.
Pozdrawiam:)