Cichutko szepcze
Otwieram oczy
jest noc.
Przez okno
wpada blask księżyca.
Usta spalone gorączką,
nie mam siły wstać.
Coś zatrzepotało
w przestrzeni pokoju.
W smudze
srebrzystej poświaty
pojawiła się postać,
jakby wielkiego motyla.
Ktoś pochyla się
nad moją głową,
szepcze cichutko-
pora wstawać...
autor
saba
Dodano: 2014-04-09 11:48:01
Ten wiersz przeczytano 2410 razy
Oddanych głosów: 58
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (56)
miłe przebudzenie ...to twoje szczęście cichutko cię
budzi ;-))))
pozdrawiam - dziękuję za miłą wizytę:-)
Piękne, ciepłe przebudzenie. :))
Ciekawy wiersz:)
Sama swego czasu pisałam w podobnym stylu,lecz o ćmie
i zawieszeniu między jawą a snem...
Taki duży motyl,któż to jest,chyba ukochany,tak mi się
zdaje:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Wpadałam na moment
Będę za czas jakiś,może w niedzielę...
Ciekawi mnie ów postać, przydałby się ktoś taki ;)
:)) Dziękuję Wam za wizytę i komentarze Tobie: Olu,
Karl, Mixtup, 44Tulipanku, Małgorzato i Elu. Teraz
muszę do pracy umykać, wpadnę po 22 godz. Miłego
popołudnia wszystkim życzę i uśmiechu :)))
Bardzo ładny wiersz:)
i wstałaś?:)
miła była pobudka:)
pozdrawiam Sabinko:)
O jaka miła pobudka)
i codziennie myślę, co mnie obudziło... w budziku
baterie
dawno wyczerpane, drzwi zamknięte
od środka - ale przecież ktoś mnie zbudził i to nie
jest plotka
Pozdrawiam serdecznie
Wstawaj:-) . Miłego dnia:-) :-)