Cichy nasz ból
"Własne cierpienia uczą, żeby nikomu nie zadawać bólu"
Nim świat ukazał smutne oblicze
i przywiał szybki wir życia zdarzeń,
poczułam ból, skutków złych nie zliczę,
zmieniając wartości moich marzeń.
Cierpiała dusza, cierpiało ciało,
nie potrafiły ukryć zdziwienia,
ból wciąż pozostał, jest go niemało
pełniąc dzienną rolę przypomnienia.
Ból nie odkupi straty wszystkiego,
co było drogie sercu na co dzień,
a gdy zadany przez kochanego,
wtedy potęgą pozbawia złudzeń.
On jest pokutą za dni szczęśliwe,
czasem zapłatą za sens wyboru,
za chwile prawdy i te kąśliwe,
trudne decyzje serca pozoru.
Ból nie pokrzyczy, szat nie rozdziera,
choć ukojenia wciąż nie przynosi,
ulga na krótko boleść zaciera,
dając sens życiu. O nią się prosi.
Niech przyjdzie bólu dziś ukojenie,
w niepamięć spłynie mych oczu płacz,
a jego smak, to tylko wspomnienie,
choć ból w swej roli, to wielki gracz.
Komentarze (16)
disco polo poetyckie