Cień i ja
Mojemu Cieniowi
Przyjacielem jestem cienia,
Można rzec, że vice versa.
Z biegiem lat się to nie zmienia -
Opisuję to w tych wersach.
Towarzyszy mi dość często,
Idąc z boku, z przodu, z tyłu,
Przejawia się czernią gęstą
Na tle ulicznego pyłu.
Czasem tramwaj go przejedzie,
Lecz nie dozna przy tym szkody.
Czasem rzygnie wódzią z śledziem,
Potyka się o przeszkody.
Raz jest z tyłu a raz z przodu,
Wchodzi ze mną do pokoju.
Towarzyszy do ogrodu
Tak jakby pragnął spokoju.
Odchodzi, lecz zawsze wraca
Jak sumienie do grzesznika.
Wie, co znaczy trud i praca,
Gdy przy świetle śpię nie znika.
Wierny jest. Przy pożegnaniu
Ujrzy go rodzina w trumnie.
On, przy świecy migotaniu
Wtuli się do zwłok mych dumnie.
autor
Sławomir.Sad
Dodano: 2017-06-07 06:49:45
Ten wiersz przeczytano 2799 razy
Oddanych głosów: 62
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
dobrze, że jest.
brak cienia objawem jest nieistnienia.
pozdrowienia: dla Ciebie i Twego cienia :)
Melancholijny, dobry,
ciekawy wiersz.
Miłego wieczoru Sławku.
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj,
ładnie piszesz o swoim nierozłącznym przyjacielu...
Dobrana jak czytam z Was para.
Zatem pozdrawiam Was obu.
już to widzę co będzie ze mną po śmierci ..
Rytmiczny i dobrze napisany wiersz. Taki do
przemyślenia. Serdeczności:-)
Witaj. Ciekawie... ja czasami probuje swoj cien
dogonic albo nie ogladam sie do tylu...mysle, ze ten
biedny cien, jest tak mocno uzalezniony od naszego
ciala jak my od zycia, stad pewnie tak sie nas trzyma.
Moc serdecznosci.
ciekawy temat ...ciągle jest z nami na dobre i złe czy
tego chcesz czy nie:-)
pozdrawiam serdecznie;-)
Dziś go szukam, ale schował się przed ciężką chmur
warstwą ;) Pozdrawiam serdecznie :)
bardzo fajny wiersz pozdrawiam
Dzisiaj Sławku u mnie burza, cień gdzieś uciekł,
też się boi, w ziemi tylko go nie będzie, temu on
też nie dostoi.
Nierozłączny. Ale śledzika nie lubi ;-)
Pozdrawiam
zapomniałeś że go rzucasz i odejść chcesz
a on jak ten weksel wraca wciąż
cień jak pasożyt do końca z nami chce pożyć
Przyjaciel na dobre i na złe... dobry temat wiersza...
gratulacje
Cień nie zawsze prżetaża, choć do serca nie da się
zawsze przytulić, trzeba go umieć
akceptować....pozdrawiam