Cienie
w jednej chwili
cały strop
spadł z góry
na jej głowę
powstała
lecz
gruzy nadal
powstrzymywały jej
kroki
cienie przechodziły
z łatwością
ona kalała
kamienie rzeką łez
nie zauważyła
szczęścia mknącego
wśród cieni...
autor
BaskaCzyliJa
Dodano: 2006-05-30 16:57:49
Ten wiersz przeczytano 483 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.