Cienie
Widziałem kiedyś cienie przy wzgórzu ,
Zapatrzone w lustro w tafli jeziora ,
Zauroczone szkaradnym pięknem ,
Śmiały się i mówiły , że są niebem ,
Że oczy ich są gwiazdami ,
Że umią latać jak anioły i dotykać
promieni słońca .
Ale to tylko cienie , potrafią marzyć ,
Lecz ich marzenia są tylko cieniem
wszechświata ,
Potrafią kochać ,ale ich miłość ,
Jest tylko cieniem wieczności .
Widziałem kiedyś cienie przy wzgórzu ,
Chciały rozbić lustro w tafli jeziora ,
Chciały utonąć w jego głębinach ,
Gdzie nasze ciała krzyczały ,
Gdzie nasz wieczny ideał ze stali ?
I cierpiały godzinami i lały łzy ciężkie aż
zebrał strumyk i zatopił cienie szkaradne
.
Ale to tylko cienie , potrafią cierpieć ,
Lecz ich ból jest tylko cieniem samotności
,
Potrafią umierać , ale ich śmierć ,
Jest tylko cieniem początku .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.