Szpital psychiatryczny
Pod cieniem snów srebrzystych ,
Pod skrzydłami anioła z miedzi złocistej
,
Stoi szpital z rdzawego popiołu ,
Szpital naszych wyblakłych twarzy ,
Naszych szarych źrenic .
Szpital co topi się co noc w promieniach
księżyca ,
Co tonie w łzach bezbarwnych gwiazd .
Szpital słodkich szaleńców ,
Nieokiełznanych myśli ze złotego lnu ,
Ludzi zchańbionych od szczęścia ,
Ludzi pobladłych od krwawych promieni .
Szpital co kreśli co noc parabole śmierci
,
Co tłumi krzyk stalowych słowików .
Szpital kreatorów zakazanych marzeń ,
Ścian zapisanych kolorowym wierszem nadziei
,
Smutnych szyb pokrytych szarością
przyklejonych twarzy ,
Korytarzy okutych złotymi łzami .
Szpital co runął od armat ognistych gwiazd
,
Co umarł z krzykiem niebiańskich chmur .
Zapisał go wiatr na białych kamieniach ,
Zapisali poeci w czarnych mogiłach ,
Artyści w urwanych portretach ,
Zanieśli do trumny słodcy szaleńcy .
...wersja oncezurowana:):P ( ze wzgledu na regulamin )..:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.