Cierpienie
Znów sprawiłeś, że obudziło się we mnie
cierpienie.
I znów z zimna targają się wnętrzności.
Co raz w raz jakimś młotem wbijasz w serce
kołek.
Ból w sercu szarpie się nieustannie.
Co chwila ogień niepojęty, pali moje
serce.
A ciemność pełna wielobarwnych iskier
oślepia zapłakane oczy.
Wyciem i jękiem budzę się do śmierci
życia.
Ciała skrwawione brzydzi mnie.
Ręce i nogi poszukują ciepła.
Żyć już nie chcę.
Przestań już ranić mnie.
Przez Ciebie zabić musze się.
Potne ręce swe.
Ostatnia kropla krwi z Ciała mego.
Obmokłe i śliskie zwłoki me, czy ktoś
pochowa je.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.