Cierpienie
Zobacz! jak głębokie
jak wielkie jest moje cierpienie
Kochanie! Jesteś moim życiem
moją miłością, moim bytem
schronieniem przed burzą
ratunkiem, ucieczką
moim snem, moją duszą
moim marzeniem
bez ciebie umieram
czuję ból, cierpienie
nieograniczona ciemność
czarny punkt w moim sercu
czarna dziura
krew już nie krąży
serce ucichło, dusza ulotniła się
nie żyję, umieram
czuję jak miliony igieł przenika przeze
mnie
jestem jak jedna wielka nicość
jestem krzykiem
cierpieniem,
jestem ciężkim westchnieniem
płaczę krwawymi łzami
spływają mi po policzkach
i barwią je na czerwono
nie mogę żyć bez Ciebie
nie mogę tak cierpieć
trzymając nóż w prawej ręce
zabijam ją
widząc jak upada, z krzykiem
rozbryzgując krew na szare ściany
leżę w czerwonej kałuży
nikt się o mnie nie martwi
bezsens, smutek, samotność i śmierć
stoją wokół mojego ciała
i gapią się na mnie
na wykończone cierpieniem monstrum
już nie oddycham
oh co za nieszczęście
jakaś ręka przytrzymuje moje gardło
i nie pozwala mi spokojnie oddychać
czemu mnie zabijasz?
czemu nie pozwolisz mi żyć - spytałam
a ona mi odpowiedziała
jestem śmiercią, musisz iść ze mną
Oh Kochany! tak bardzo Cię uwielbiam
tęsknota rozbija moją czaszkę
czuję nieograniczony strach
mózg wylewa się krwawiąc
cierpienie wypaliło już ostatnie
nadzieje
w sercu
czuję chłód
widzę znaki
widzę jasność
widzę nicość
chcę wracać
chcę ukryć się w Twoich ramionach
Oh Kochanie, nie pozwól by oni
by oni mnie zniszczyli
by skrzywdzili mnie
Ty jesteś tu tylko by mnie chronić
proszę ratuj mnie
proszę daj mi radość
proszę kochaj mnie
moja miłość jest zbyt silna
bym mogła żyć bez Ciebie
chcę schować zakrwawioną twarz
w twoich dłoniach
otrzyj moje łzy
zerknij głęboko w me oczy
i zobacz co jest na ich dnie
chcę cieszyć się Tobą
znowu urodzić się
na Twoich rękach
krzyczeć i płakać ze szczęścia
być z Tobą
i już nigdy Cię nie opuścić.
Nie wiem co mną kierowało kiedy dawno temu pisałam ten wiersz... ale na pewno coś bardzo musiało mnie wtedy boleć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.