CIERPIENIE
Kiedy idę szlakami gór sięgających swym
szczytem chmur,
widzę potęgę Twą Panie.
Kiedy pod wpływem chwil czuję się źle
niosąc swój krzyż,
patrzę na Twoje konanie.
Gdy nic nie wychodzi, mam złe dni, gdy
zaczyna się noc i słońce zachodzi,
pytam sam siebie, co wtedy zrobiłbyś Ty.
Jakby za dotknięciem czarodziejskiej
różdżki, przechodzi me zadąsanie.
Widzę świat różowych barw, widzę oczami
Ciebie Panie.
Wszystko ma sens, wszystko jest ok, nie ma
nic co wprawia mnie w zakłopotanie.
Jesteśmy we dwoje na łodzi życia, ja łowię
ryby, Ty łowisz dusze.
Choćby nie wiem jak było mi trudno, patrzę
na Ciebie i mówię " ja muszę".
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.