Cierpienie
Cierpienie to stan, w którym ogarnia
człowieka
zwątpienie, ból, żal.
To stan w którym człowiekowi zbiera się na
płacz.
To ból psychiczny duszy ludzkiej, który
pali,
zabija ją od środka.
Przyczynami cierpienia mogą być:
strata bliskiej osoby,
rozstanie, tęsknota,
nieszczęśliwa miłość,
uczuć zranienie,
egoizm ludzki,
otaczająca rzeczywistość,
niemożność spełniania się.
To także ból fizyczny,
zadawany nam,
przez innych,
przez siebie samych
Każda blizna na nadgarstku
może o tym świadczyć.
Każdy siniak,
każda rozcięta warga.
Ból psyche jest o wiele większy
od bólu ciała,
gdyż dotyka naszego wnętrza,
naszej świadomości – ego.
Ból fizyczny można znieść,
można się do niego nawet przyzwyczaić.
Połączenie tych dwóch cierpień
może dokonać pełnej destrukcji
człowieka.
Człowiek na skutek cierpienia gotów jest
okaleczyć siebie,
odebrać sobie życie.
Ból może wywołać w nim obojętność czy
agresję.
Cierpienie innych widziane naszym okiem
może wywołać żal i współczucie.
Lekiem, ukojeniem dla cierpiących jest
pocieszenie,
które daje nadzieję.
Zapomnienie o przyczynach rozterek.
Zapomnienie w pewnych przypadkach o
osobie,
którą się kochało.
Im szybciej tym lepiej by mniej bolało.
Pogodzenie się z losem.
Lekiem dla nieszczęśliwie zakochanych
jest zamknięcie przeczytanej już noweli
o miłości i sięgnięcie po nową oraz
czas, który leczy rany, zabliźnia szramy
w sercu, pozwala odrodzić się ponownie.
Cierpienie jest ściśle związane z ludzką
egzystencją,
istniało od zarania, od początku świata.
Jest obecne w życiu każdego z nas,
niezależnie od koloru skóry, miejsca
zamieszkania,
poglądów na życie i świat, wyznanie.
Cierpi każdy, w mniejszym lub większym
stopniu.
Każdy nosi na plecach swój własny krzyż.
Każdy cierpi w inny sposób…
Zależny od zawartości wnętrza.
Cierpienie to sprawa indywidualna.
Człowiek stworzony jest by cierpieć,
przeżywać rozterki.
Poprzez ból stajemy się lepsi, cierpienie
jest uświęcające.
Poza tym pokazując że jesteśmy smutni
pokazujemy swoje serce.
Cierpienie jest potrzebne.
Nie można być przecież wiecznie
szczęśliwym.
Skoro istnieje szczęście, musi istnieć
także ból.
Dobro nie może istnieć bez zła…
Ale czy cierpienie to zło?
Ból rozwija człowieka, rozwija jego
duszę.
Kształtuje ją, maluje jej obraz, hartuje
ją.
Cierpienie można uznać za znak…
Za znak od Boga, że coś w naszym życiu jest
nie tak,
że robimy źle, że czegoś w życiu jest nam
brak.
W życiu potrzebna jest harmonia,
potrzebne jest i szczęście i
cierpienie.
W życiu trzeba doświadczyć wszystkiego,
wszystkich uczuć.
(Zarówno pozytywnych jak i negatywnych).
Trzeba wszystkiego posmakować,
nawet ziarnka goryczy.
Cierpienie dla niektórych, może być drogą i
celem.
Może być próbą wiary.
Nie sztuką jest kochać kogoś kto jest dla
nas dobry…
Ważne jest by w cierpieniu nie stracić
ochoty, sensu życia.
By nie stawiać go na szali, nie popełniać
głupstw.
Starać się wyciągać z niego wnioski
i poprawić swoje życie.
Przede wszystkim powinniśmy zawsze mieć w
sercu
Wiarę, Nadzieję, Miłość.
Dzięki którym odnajdziemy szczęście,
nawet w największym cierpieniu.
Dochodząc do sedna sprawy:
Czy cierpienie to siła niszcząca
człowieka,
czy kształtująca jego osobowość?
Nie wiem…
Według mnie pytanie powinno brzmieć:
Czy cierpienie jest dobre czy złe?
Lecz i na to pytanie nie znam
odpowiedzi.
Wiem jedno cierpienie jest rzeczą ludzką.
Styczeń 2004 Insp. Temat pracy na język polski.
Komentarze (2)
Bardzo wymowne i bardzo ciekawie napisane.
Długie, ale bardzo wciągające i przyjemne w czytaniu
:)