Cierpienie
Jest późno, parę minut przed dwunastą
szaro, cicho, wciąż nie mogę zasnąć
przed oczami ciemność, w głowie tylko
pustka,
smutek i żal zagościły w lustrach...
usta lekko drgają a dłonie się trzęsą
starą ranę w sercu noszę coraz większą
nie wiem co robić, nic chyba nie zmienię
wolę cierpieć, niż zadawać cierpienie...
płaczę... to trochę może pomóc
złość odchodzi wraz ze łzami, zrozum
kaleczysz mą duszę i znów serce ranisz
nie wiesz jeszcze jaką cenę mi za to
zapłacisz
wierzę... wciąż kocham, to ma sens
nie rań czyichś uczuć, bo to boli,
wiesz?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.