*Cierpienie To Do Nieba Droga*
W Marcowym śniegu
Pośród chmur szarawych
Stała cicha i samotna
W barwach źle dobranych
Choć zimno było
Ona jakby martwa
Zero mrozu,zero chłodu
Na śnieg jej mała łezka padła
Stała w mrozie uczuć
Nie widząc nic prócz smutku
Z zamarzniętymi nóżkami
Odeszła dziś powolutku
Odeszła w zapomnienie
Nie pozostawiając ni śladu
Drogą między chmurami
Jedynie zostawiając ciało swoje światu
Uciekła od życia
Z powodu nie tylko jednego
Bardzo chciała się pozbyć
Tego chłodu z oczu ludzi bijącego
Wybiegła po schodach do nieba
Podała zmarzniętą rękę samemu Bogu
Uśmiechnęła się delikatnie
Dziekując za życie choć wśród smutku i
chłodu
Choć na pewno wolałaby inne
Nie pisnęła o tym słówkiem
"Chciałam być tylko kochana"
Napisała na chmurce ołówkiem
Bóg nie myśląc za długo
Dał jej Swej miłości wiele
"Teraz będziesz kochany
Ty mój najlepszy Aniele"
Na Ziemi cierpienia zaznała
Chłodu i smutku wiele odczuła
Teraz nad jej główką w niebie
Ręka Boska cały czas czuwa
Pod skrzydła Aniołów schowana
Wśród ciepłego pierza powiewu
Zapytała tych najmądrzejszych:
"Dlaczego na świecie jest chłód?No
czemu?"
Anioł ten najbystrzejszy
Popatrzyl na dziewczynę
"Nie byłoby tyle chłodu na Ziemi
Gdyby Bóg odwołał Zimę
Lecz ludzie cierpieć muszą
Bo szczęście byłoby nikłe
Gdyby ludzie pławili się w szczęściu
Życie byłoby takie...zwykłe
Nie doceniano by szczęścia
Którego na świecie jest wiele
A Ty nie siedziałabyś tutaj
Ty słodziusieńki Aniele"
Dziewczyna nie zrozumiała
Nie wiedziała nadal tego
Że dzięki swej wytrwałości
Nie zazna już więcej złego
Pod Ręką Boską i Anielskim skrzydłem
Siedziała już zawsze wesoła
Zsypując z chmurek śnieżny pyłek
Na każdego nowego Anioła!
To Miałbyć Całkiem Inny Wiersz...Ale Wyszedł Taki I Takim Go Zaakceptowałam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.