Cmentarna przepaść
Dziękuję kochany za cudowne chwile
Dziękuję za tych kilka dni
Nienawidze Cię za rozstanie
I za to że to ja stoję nad przepaścią a
nie Ty...
Dopóki trwałeś szeptałeś kochałeś
Dzień był słoneczny nocy nie było
wcale...
Odszedłeś nie szepczesz nie
kochasz...
Dzień jest deszczowy nocy nie ma już
żadnej
Sen wdziera sie we mnie używając
przemocy
Zmęczone powieki próbują ochronić
oczy
Kazda sekunda jest dla mnie
wiecznością
Była dla Ciebie wielką radością
PŁOMIEŃ MIŁOŚCI KTÓRY PALI MNIE CAŁĄ
OGRZEWA CIEBIE POSTAĆ TAK PRZEZE MNIE
KOCHANĄ....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.