CO Z MIODKIEM / z miesiąca...
Dedykuję wszystkim smakoszom miodu.
Miodek z miesiąca miodowego:
Po roku małżeństwa:
Wciąż się miodkiem delektuję,
szczególnie,
nocką mi smakuje.
Po dwudziestu latach:
Czasem,
gdy mężowi się udaje,
to na deser go dostaję.
Po czterdziestu latach:
No cóż,wsiąkł w Pana Młodego
i zrobił się,
stary piernik z niego.
Komentarze (22)
doskonałe, z życia wzięte
Zurada... jest na to pewna rada ... :)
No cóż, on piernik, ona baba jakoś dogadać się
wypada;) Brawa za humorystyczne podejście do tematu:)
Z tym miodem masz racje najpierw się zachwycają potem
zapominają i tylko okruchy zostają,ale powiem ci po
cichu że w starym piecu też czasem diabeł rozpala.
super ...i tyle po latach z tych słodkości :)
Stary piernik miodku już nie czyni? hm... rzeczywiście
stary piernik.
dobry i wyobraźnia działa na wesoło ...pozdrawiam
ciepło
bez miodu, nie było by piernika a piernik przecież
symbolem miasta Kopernika ...wiersz ładny, wesoły,
miły w odbiorze...pozdrawiam
Zabawny, ale nie prześmiewczy. Pełen ciepła i
dojrzałej wyrozumiałości, chociaż nie pozbawiony
lekkiego przekąsu. Naprawdę fajny:))) Pozdrawiam.
Na początku mówimy mężczyznom, co im zawdzięczamy, na
końcu wypominamy, co przez nich straciłyśmy.pozdrawiam
zegara biologicznego nie zatrzymasz,ale maj w
sercu,owszem i w to wierzę.
Bardzo fajnie i bardzo wesoło! Pozdrawiam!
hahahahahaaaaaaaaaa fajnie napisaaś :)))
haha, rewelacja!
Po piećdziesięciu latach- zmienił się w miód w uszach
:)))))))