I co na to Guardian Angel powie ?
- Mój Stróżu Angelu , potrzymaj mnie za
rękę
i nie mów na razie nic póki Cię nie zapytam
jakie masz dyspozycje co do mojego
udziału
w planach Twojego mocodawcy.
- Ok – with pleasure potrzymam Twą
rękę –
przecież od tego właśnie jestem, ale
sorry -
nie dostałem żadnego mail-a na temat innych
względem Ciebie powinności.
- Jak to? A mówią że masz mnie chronić
od życia niespodzianek niemiłych i tego
oczekuję !
- Taak ? To ciekawe ! Pewnie to ludzie
jacyś umyślili
W żałosnym złudzeniu swoich wyobrażeń
.
- Czyli tylko za rękę i nic więcej ? A może
choć jakieś znaki ?
Sygnały, co mam robić aby znaleźć szczęście
?
- A co słowo to znaczy ? nie wiem czego
szukasz ,
Ech ! gdybyś wysłuchał tych wszystkich
narzekań...
- Więc moje słowa w próżni giną i nic Cię
nie rusza ?
- Jak to, nie rusza ? Nie widzisz jak
wyglądają pióra moich skrzydeł ?
Już prawie nie mogę latać – tak są
posklejane
Łzami tych pokoleń które przed Tobą
przychodziły do mnie
- Hm...właśnie widzę ... i nikt Cię nie
wysłał
na zasłużony w niebie odpoczynek ?
- Nie , bo nikt nie powiedział :
„ Ech, puść moją rękę i
Weź sobie urlop , sam jakoś dam radę...
„
I gdy patrzę na te miliony w modlitwach o
wszystko,
Myślę ciągle o tych co we mnie nie wierzą,
O tych bez pokory , z prawdą prosto w oczy,
Co każdy dzień chłonąc zmagają się z
życiem.
I trzymam za nich swoje święte kciuki,
Bo wiem że kiedyś gdzieś w niebiańskim
pubie,
Gdy ostatnie pióro opadnie z mych skrzydeł,
Będę z nimi pił piwo , gawędząc o życiach
Przeżytych beze mnie i razem żałując ,
że
Nie było dane wcześniej nam się
spotkać....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.