Co nie zabije
Co nie zabije, bardziej wzmocni.
Rany odejdą hen w niepamięć.
Nadzieja bramy wszerz otworzy,
marzenia skrzydeł znów dostaną.
I niemożliwe stanie w progu,
w butach ochoczych znów do drogi.
W myślach zadźwięczy:Jestem gotów
z życiem za bary wziąć się, zdobyć
co niedostępne było dotąd.
To nic, że jeszcze trochę boli.
Ufność i wiara moją siostrą.
Nie wolno usiąść i biadolić.
Co nie zabije, tylko wzmocni.
Trzeba się podnieść szybko z kolan.
Smakujcie życie - póki mocy.
Każdej kolejnej chwili szkoda.
Komentarze (28)
Wzmacnia i obiecuje? Pozdrawiam
Popieram. Idźmy przez życie z wiarą, a po każdym
upadku podnośmy się.
Pozdrawiam Bożenko.
ładny i dodaje otuchy
miłego dnia, Magdo :)
Budujący jest twój wiersz i pełen wigoru. Pozdrawiam
serdecznie Magdo: -)))
Prawda:) pięknie Madziu:)
Oby zawsze nas wzmacniało, a nie zabijało.
Cudowne byłoby wtedy życie,ale czasem bywa
inaczej.Pozdrawiam
Magdo niestety nie zawsze wzmacnia
poznałem to na samym sobie
pozdrowionka
Dobry, motywacyjny wiersz, tylko, że kiedyś
przeczytałam, że życie nie uznaje zasady, żeby nie
kopać już leżącego. Pozdrawiam :)
wiersz dobry na wzmocnienie - dodaje otuchy -
"podbudowana" pozdrawiam :)
Prawda w tytule zawarta
i treścią poparta...
+ Pozdrawiam
bardzo mądre i budujące przesłanie
To prawda Madziu,ale czasami tak trudno...serdecznie
pozdrawiam :)
Co nie zabije, to wzmocni...warto smakować...życie...
pozdrawiam ciepło, miłego dnia
bardzo optymistycznie, ąz się humor poprawia:)
zajrzyj proszę pod moją ostatnią publikację (to nie
wiersz)