Co to za kwiat
brachykolon
Nic już nie mów przez sen
bo od ścian czuć flirt nut
dbasz o więź znasz ten stan
że wart jest dla niej czas
już świt a twój czar prysł
dziś drży noc po złym dniu
stres przez śmiech a w nich łzy
nie chce snuć czy ma sens
zna ten ból dla dwóch serc
zwróć jej klucz i wyjdź stąd
bo ten dom nie ma świec
jest chłód przez wiatr co gna
masz plan i wiesz jak iść
by żyć bez trosk i wad
kup pęk róż niech lśni zmierzch
od ust to wasz szlak dóbr
a Bóg jest z nią jak cień
inspiracją wiersza jest matbusz
Komentarze (51)
śliczny brachykolon
Bardzo udany brachykoolon, a ja się w nich lubuje,
szkoda że nie umiem tak...pozdrawiam serdecznie.
Ciekawie napisałaś.
Pozdrawiam
Przekaz zatrzymuje i skłania do zadumy. Bodoba mi się
forma wiersza. Pozdrawiam Mariolu
Witaj Irisku, piękna inspiracja,
Magicznego wieczoru.
Pozdrawiam.:)
Bardzo udany piękny wiersz, uściski Marioluś :)
Bardzo na tak, swietny brachykolon, klaniam sie z
podziwem:)
Udany.
Pozdrawiam Mariolu :)
Witam,
niełatwo jest zapisać ciekawe myśli w tej formie.
Ograniczenia zniewalają.
Czytelnik może jednak znaleźć myśl przewodnią
Autora.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Cóż bez miłości byłoby warte nasze życie.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Mariolu, brachykolon gladki...
Gratki. :)
Pozdrawiam z uznaniem :)
Wydaje mi się , że to jest trudna sztuka napisac taki
wiersz. Nigdy nie podchodziłem do takiego zadania, ale
może kiedyś. Tymczasem wolę czytac, a Twój jest jak
dla mnie świetny. Pozdrawiam :)
nie bywa łatwym zadaniem ułożyć jedno-sylabowiec
Tobie się udał kwiatuszku
piękny lecz z nutką smutku
serdeczności:)
Piękna refleksja w treści i puencie, pozdrawiam
ciepło.
No Piękny:) Bardzo:) choć z nutką smutku...