Co to za zima?
Gdzie się podziała nasza odporność,
minus dwadzieścia to nie są mrozy.
Przy takiej skali się zaczynała,
dzisiaj wyraźne już czyni szkody!
Transport ustaje pociągi w rowie,
do tego wszystko jak martwe stoi,
nie tak jak kiedyś czterdzieści było,
lecz stara gwardia wciąż żarty stroi!
Puszek śniegowy w majteczki sypie,
koszulki krótkie modne są śliczne.
Dlaczego jednak nie ważne zdrowie,
gdy mrozy idą – może ktoś powie?
Dawniej walonki i długie gatki,
nosiły dzieci – także dzierlatki,
teraz kłopotu ze zdrowiem nie ma,
gdy mrozy idą to się rozbiera!
Łączy to wszystko cienka niteczka,
aby polepszyć nasze zdróweczka.
Pierdyknij modę po to są kosze
bo najmodniejsze zimą bambosze!
Pokochaj gacie zapnij pod szyję
zdrowie powróci,miłość odżyje!
Seks dozwolony i nie pod płotem
bo tu przymrozi nowym kłopotem!
Komentarze (31)
A ja tam lubie zimne wieczory mroźne poranki .
Kocham zimę. Za to, że jest śnieg skrzypi pod nogami
.Kiedy byłam dzieckiem biegałam z sankami na górkę za
domem, aby pozjeżdżać i poczuć trochę adrenaliny teraz
już mi nie wypada ale spogladam z radościa na
dzieci bawiące się.
Heniu...na młodość nie ma rady, tez mielismy swoje
mody... a teraz sobie pośpiewajmy:
Dopókiśmy młodzi i sercem, i duszą,
Nie wiemy, jak cenić ten skarb...
Dopiero, gdy włosy się srebrem przypruszą,
Widzimy, co skarb ten był wart!
Żałujemy tych dni, a po nocach się śni
Jedna prawda, a prawda ta brzmi:
I srebro i złoto to nic,
Chodzi o to,
By młodym być i więcej nic!
Nie rozgłos, nie sława,
Nie stroje, zabawa,
Lecz młodym być i więcej nic!
bądźmy więc młodzi i sercem i duszą pozdrawiam
ciepło(;
Wiersz udany na wesoło i z humorem opisujesz dawne ale
prawdziwe czasy, tak było , tylko nie wszyscy o tym
wiedzą lub pamiętają . Myślę że chciałeś ostrzec
młodych , którzy lekceważą sobie swoje zdrowie i
nieodpowiednio do pogody się ubierają że to może po
latach się zemścić na ich zdrowiu.
Też pamiętam. Nie wiem ile bywało na termometrze, ale
rano, zanim napaliło się w piecu, okna całe zmarznięte
były. Chuchało się aby zrobić "okienko" na świat.
Pozdrawiam zimowo.
Na wesoło o mrozie i o wspomnieniach Pana Henia :)
Piszesz bardzo życiowo, w wierszu porównujesz obraz
zimy dawniej i dzis i jest to obraz prawdziwy
doprawiony krztą humorku
Kalesonki od babci ubieram i nie boję się
zimy:))..Super wiersz..M.
..aby się nie powtórzyło...bo gaz drogi..Pozdrawiam
Bardzo pouczający i dowcipny wierszyk. W pierwszej
zwrotce:” Gdzie się podziała nasza odporność,
minus dwadzieścia to nie są mrozy.
Przy takiej skali się zaczynała,
dzisiaj wyraźne już czyni szkody!”- odporność
zaczyna się od skali minus dwadzieścia. Czy odporność
na minusy, a moze na plusy? W czwartej zwrotce:”
Dawniej walonki i długie gatki,
nosiły dzieci – także dzierlatki,
teraz kłopotu ze zdrowiem nie ma,
gdy mrozy idą to się rozbiera!”- zdrowie się
rozbiera, gdy idą mrozy.Co się dziwić jak mu za
ciepło.
I w ostatniej:”Pokochaj gacie zapnij pod szyję
zdrowie powróci,miłość odżyje!
Seks dozwolony i nie pod płotem
bo tu przymrozi nowym kłopotem”- gacie trzeba
koniecznie pokochać i zapiąć pod szyję, bo inaczej jak
zdrowie powróci i miłość odżyje. Krótko mówiąc klimat
wiersza niezwykle wesoły.
uśmiechnęłam się troszeczkę...to były czasy długie
majtasy,podkoszulki i walonki..dzisiaj stringi z
wirusikiem idą w parze..zdrowie zeszło na drugi
plan..ładnie i z humorem
Utrafione spojrzenie na dzisiejszą zimę i modę.Nic
tylko się pośmiać:)
Pewnie, ze stara gwardia dobrze się trzyma, bo jej nie
straszna byle zima. Fajne, z humorem. Pozdrawiam :)
Rację przyznać temu panu trzeba, można i na śniegu gdy
zajdzie potrzeba, przecież w miękkim puchu nigdy nie
szkodziło, jeśli tylko
to państwu służyło.
Osobiście pamiętam tylko minus 25 stopni ale wiersz
bardzo mi się podoba duży plus pozdrawiam
to jest bomba...mojemu tacie ukradli gacie, teraz
szuka na podwórku, w mojej chacie...znalazł...wisiały
na sznurku