come back beja?
Kawa dzisiaj słaba była,
myśli mych nie rozjaśniła...
Sprawdzam te "wczoraj dodane"
widzę - wczoraj dodawane!
To być może?? niech ja skonam!
Bej już żyje? to nie omam??
Ja nie chciałabym zapeszyć,
z pochwałami się pospieszyć,
bo częściowo... kroki pierwsze...
ale piszmy! piszmy wiersze!
Komentarze (5)
az milo sie zrobilo gdy niebieskie cialo beja znowu
ozylo:)))poz.
Przetarłem oczy ze zdumienia.Tak za wiersz
i spostrzeżenie.Może przetrę i okulary gdy rok
zginie stary.
Pierwsze kroki często są najtrudniejsze, ale warto
pisać.
Rzeczywiscie wyglada na to, ze bej obudzil sie z
zimowego snu. ps. Hinduska jest
oparta na faktach, to zdarzenie mialo miejsce na
dworcu w Kalkucie, pozdrawiam.
no właśnie ... nie zapeszajmy kambeku :) a ja nawet
nie zauważyłam, tak się do starego przyzwyczaiłam ...