cos optymistycznego
dla wszystkich tych.....
COŚ
OPTYMISTYCZNEGO......
To ja, liść na wietrze,
Kropla w morzu,
Ziarnko piasku,
Byłam tam gdzie nie powinnam..
Na linii widnokręgu
Tańczyłam z własnym cieniem
Na końcu świata
Zaśpiewałam ostatnią w swym życiu
piosenkę..
Tylko po to by rankiem wstać
Wypić nektar bogów,
Złapać szczęście za ogon,
Podlecieć na skrzydłach pełnych wiary
Nieszczęście omijając z daleka,
Trzymając w jednej garści siebie,
A w drugiej wieczność.
Wlatując w morska pianę,
Strzelając z łuku Amora
I optymistyczną strzałą trafiać w
Nieszczęśliwych,
Patrzeć-tam gdzie nie powinnam
W środek tęczy
W duszę biedronki
Doceniając uroki życia
Uśmiechać się do tych....
Którzy najbardziej tego uśmiechu
potrzebują
A to wszystko tylko po
to....
By zasypiając na zawsze
Wiedzieć, co to jest
SZCZĘŚCIE....
...którzy potrafią się cieszyć szczęściem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.