Cynie
Za co cenię cynie
które przysiadły w ogrodzie
jak motyl
co zawsze przysiada
na wyciągniętych ramionach kwiatów
za ich cierpliwość
w dawaniu radości oczom
czy za ukłon
gdy obok wiatr przebiegnie
za aksamitne skrzydła
którym motyle barwy zazdroszczą
modlę się
do ich balkonów płatków
żeby objęły mnie tkliwym urokiem
złotych centków światła
skradzionego ukradkiem słońcu
co na chwilę przysnęło
w pierzastych pieleszach obłoków
szepcząc modlitwy
naprzeciw ich piękna
biorę je jak swoją urodę.
Komentarze (5)
Ładny wiersz .pozdrawiam
Urokliwie o cynie :)
Ładnie. Lubię cynie. Miłego wieczoru.
prawda dobre serce to skarb pozdrawiam
a ja cynię ludzi za dobre serce
Pozdrawiam serdecznie