Czarna komedia
Pewien wesoły facecik mówił,że go
podnieca
gdy komuś kawał zrobi, albo wręcz żart
w dowcipkowaniu miał przy tym pewien
fart
bo co wymyślił, to była jedna, wielka
heca
brzuch go przy tym bolał, czy ściślej
żołądek
tak śmiał się ze swych wiców, aż do
rozpuku
kiedy wszystkim robił po cichutku ,, a
kuku,,
rzekli ponuracy : pora zrobić z tym
porządek
facecik nas niczym pajęczyną swoją
omotał
nie pozwolimy, aby z nas codziennie
rechotał
lecz tu nieoczekiwanie rzecz ta dowcipna
cała
sama się nieoczekiwanie wreszcie rozwiązała
facecik zakrztusił się przy obiedzie od
śmiechu
i nie pomogły zabiegi lekarza z karetki
sprawne
dowcipas udusił się, bo nie mógł złapać
oddechu
a kiedy jeszcze wydawał ostatni w życiu
jęk
zamiast rozumu, tylko balon mu w głowie
pękł
i to dopiero było najbardziej w tym
wszystkim…
zabawne
Komentarze (15)
No całkiem wesoło z dobrym przekazem
Pozdrawia serdecznie Maćku
Tak kończy dowcipniś, co nie czuje własnej głupoty. Na
pożegnanie usłyszy, ...raz życie z niego zażartowało,
skutecznie, już bez śmiechu...
Dobry przekaz.
Pozdrawiam serdecznie
PP
bez neutralnej postawy zaręczam ci ,że nie brakuje
Maćku. Ponieważ chciałbym pozostać neutralny, to nie
napiszę czy brakuje czy nie.
właśnie się skupiłem
i napisałem powyższy wiersz
a kto powiedział ,że tylko wiesiołek jest taki
dowcipny
takich wesołków nigdy nie brakowało
i nie będzie brakować
czyż nie tak PP ?
Jeszcze jedna moja rada. Zamiast skupiać się na
wojowaniu z Wiesiołkiem, to skup się lepiej na
pisaniu. Acha. Mam prośbę. Nie odpisuj mi pod moim
utworem.
Miał biedaczek pecha .. gdyby mniej żartował śmierci
by nie wywołał ..Maku ukatrupiłeś jego ...
PP ;-)mówisz...masz...
uśmiechnął mnie:) pozdrawiam Maćku
wesoła groteska:) pozdrawiam
Osobiście, to ja jeszcze zrobiłbym porządek w jednej
kwestii. Pozbyłbym się tych przerw między niektórymi
wersami i ścieśnił do jednej całości. To tyle z mojej
strony.
'śmiał się ze swoich* wiców, aż do rozpuku'
/kawał, żart to to samo/
'Nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku'
dziadek się śmiał i własnej głupoty ofiarą się stał.
Maćku, pozdrawiam z uśmiechem.
oczywiście Madison
właśnie trwa obróbka wiersza
Maćku, zrób porządek z interpunkcją, bo straszny w
niej bałagan.
Świetnie, wesoło napisany wiersz, w sam raz na ten
słotny grudniowy dzień. Pośmiałem się ☺