Nostalgia
siedzi poeta przy oknie
pada deszcz
ostatni tej jesieni
bo za chwilę
w śnieg się przemieni
na parapecie ptak moknie
skrzydła z kropel otrzepuje
które rozbijają się o szyby
poeta w myślach rymuje
inny obraz tyle
ile ogarnąć jeszcze zdoła
ten
najprawdziwszy
choć na niby
powstanie za chwilę
czy brakuje anioła
aby oczyścił świat
a może anioł to ptak
on przecież wszystko może
na parapecie kropla mała
czy to łza
czy tylko kropla
atramentu
z pióra poety ocalała
siedzi poeta przy oknie
marzy sny
zanim świat go zmoże
z oczu płyną krople deszczu
a na szybach łzy
Komentarze (7)
Jesień sprzyja melancholii, nic więc dziwnego, że
powstają takie ładne wiersze jak ten. Pozdrawiam :)
ładna melancholia o poecie:) pozdrawiam Maciek
Aniołek i ptak bywa Maćku pięknie napisane nie raz
siedząc przy oknie można piekne słowa napisać co
ujrzmy oczami okno jest naszym światem w nim zobaczymy
to co chcemy zobaczyć podoba sie bardzo pozdrawiam
cieplutko wieczorem MaćkuJ
Miło było poczytać i z Tobą pomarzyć Maćku,.
Deszcz i łzy, jakie to romantyczne choć smutne.
Pozdrawiam, na osłodzonej smutku mój plusik
Bardzo ladnie obrazowo pozdrawiam
lubie takie klimaty
Pięknie opisane marzenia, ech, gdzie ten anioł, może
ptak.
Świetny wiersz☺