czarna woalka
próżno dłoni twej szukając
dzisiaj we śnie umierała,
pewnie przez to, że przypadkiem
wczoraj w tłumie cię widziała..
twarz woalką zakrywając
każde twe chłonęła słowo,
nie poznałeś swej kochanki,
chociaż była prawie obok..
sama sobie ból zadając
- palący, acz sprawiedliwy,
jednego oczekiwała:
iż się przyznasz, żeś szczęśliwy..
.................
kiedy będzie umierała,
(za lat "dziesiąt", oczywiście)
ujrzy tych, których kochała
i ty... będziesz na tej liście...
autor
ash
Dodano: 2006-05-05 20:22:28
Ten wiersz przeczytano 475 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.