CZARNY TULIPAN I RÓŻA
Jak to nieraz bywa
Jaka tu piękna wyrosła róża
w płatki czerwone była ubrana.
Poranne zorze rankiem wstały
o naszej róży w ciszy szeptały.
Jest taka śliczna, niesamowita,
przyjaciół wszystkich urokiem wita.
Gdy do niej czarny tulipan się skrada,
ona mu szybko wierszyk układa.
Wiesz tulipanie jesteś za mały,
co by sąsiadki o nas paplały.
Swój nosek zaraz pyłkiem pudruje,
tym samym przecież go ignoruje.
Dumny holender jest załamany,
tym zachowaniem był zdruzgotany.
Stokrotka mała go pocieszyła
i na spotkanie się umówiła.
Królowa kwiatów sama została,
płatki zgubiła, jak bóbr płakała.
Zenek 66 Sielski
Komentarze (9)
Miło mi bardzo dziękuję kochani
Zarozumiałość i pycha, podobnie jak kłamstwo mają
krótkie nogi. A ja uwielbiam małe kwiatki, między
innymi pachnące maciejki :)) Pozdrawiam Cię Zenku
cieplutko :))
ładny z morałem ...stokrotki są bardzo miłe malutkie i
z ogromnym sercem nawet w listopadzie kwitną :-)
pozdrawiam
Często tak bywa, że nie tylko piękna róża z polnego
kwiatka się zgrywa ,fajny wiersz ,pozdrawiam.
Nie wiem czy ten wiersz jest wesoły,moim zdaniem jest
raczej smutny,bo róża została sama,
a tak poza tym to może dlatego,że tulipan był
czarny,czerń kojarzy się ze śmiercią w dużej mierze.
Dobrej nocy życzę:)
choć przy takiej urodzie
mądra (róża) po szkodzie:)
pozdrawiam pięknie:)
Fajny:-)
Życiowa refleksja. Ładnie to Zenku ująłeś. Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
Życiowe dramaty w tym ogródku widzę :)
Nie każdy wers musi kończyć się kropką